Unia Europejska

Skąd się bierze ciepło?

Pompa ciepła najlepiej sprawdza się w budownictwie jednorodzinnym. To właśnie tam można w pełni wykorzystać jej potencjał, a co z tym idzie ciepło, które produkuje. Skąd bierze się ciepło w pompie? Źródeł jest kilka – energia skumulowana w gruncie, wodach gruntowych, czy powietrzu. Nowe modele, bardziej zaawansowane technologicznie, wykorzystują dodatkowo także promienie słoneczne.

Mówiąc w dużym skrócie pompy ciepła wykorzystują różnice temperatur by wprowadzać ciepłe powietrze do wnętrza budynku. Oczywiście nie można liczyć na to, że używać jej możemy zamiast kaloryfera. Z całą pewnością sprawdzi się do utrzymywania stałej (przyjemnej do życia) temperatury, co przecież jest naszym celem również, gdy ogrzewamy w sposób „konwencjonalny”. Pompa ciepła z wymiennikiem gruntowym pozwala ogrzać pomieszczenia do około 22 stopni Celsjusza. Dla większości z nas jest to temperatura absolutnie wystarczająca do swobodnego funkcjonowania na co dzień.

Kluczem jest konfiguracja

Tu dochodzimy do sedna. Faktem jest, że optymalne wykorzystywanie pompy ciepła i maksymalizacja efektów jej pracy polega na jej odpowiedniej konfiguracji. Jednym z wielu sposobów jest nastawienie nocnego cyklu pracy. Pompa będzie buforować ciepło pozyskane w nocy, a wykorzysta je w ciągu następnego dnia, cyklicznie je uwalniając w razie zapotrzebowania. Nocne taryfy za energię elektryczną, niezbędną do pracy pompy, są korzystniejsze cenowo, to też tańsza jest praca pompy i ciepło z niej pozyskiwane.

Innym rozwiązaniem jest nastawienie pompy na pracę w godzinach porannych, pozaszczytowych. Pompa ogrzewa wtedy dom w godzinach popołudniowych, przygotowując go tak by utrzymać odpowiednią temperaturę do powrotu z pracy domowników. Po raz drugi włącza się w nocy, gdy temperatura spadnie do wskazanego poziomu, tak by nagrzać pomieszczenia na czas gdy mieszkańcy budzą się ze snu.

Jeszcze tańsze ciepło

Szczegółowe wyliczenia dotyczące poboru prądu i kosztów eksploatacji pomp można znaleźć z powodzeniem na stronach producentów i dystrybutorów, dlatego też nie będziemy w tym miejscu zagłębiać się w te szczegóły. Gołym okiem jednak widać iż cena energii elektrycznej ma bardzo duży udział w koszach ogrzewania przy użyciu pompy ciepła. Warto więc poszukać możliwość na jej obniżenie.

Tu z pomocą przychodzą grupowe i profilowe zakupy prądu. W ramach pierwszych możemy obniżyć cenę energii wykorzystując siłę zakupów w grupie. Dołączając do grupy na platformie Ogarniamprad.pl sprawiamy, że nasz wolumen energii licytowany jest w ramach całej grupy osób, które tak jak my są zdecydowane by zmienić sprzedawcę energii na tego, który zaproponuje najniższą cenę prądu. W grupie mamy większe szanse na wynegocjowanie lepszej ceny energii, gdyż duży wolumen (całej grupy) jest dla sprzedawców dużo bardziej atrakcyjny niż każdego odbiorcy z osobna.

Drugim rozwiązaniem są zakupy profilowe, zgodne z profilem zużycia. Dopasowane do nich taryfy strefowe, które różnicują cenę energii w zależności od godzin w jakich jest przez nas pobierana, mogą dać bardzo dobre rezultaty. Możemy licytować w ramach taryf dwustrefowych (dzień – drogo, noc – tanio) jak i trójstrefowych (szczyt 1 – nie tak drogo, szczyt 2 – drogo, reszta doby – tanio). Każda ze stref ma wtedy inną cenę. Ale jeśli i tak zużywamy najwięcej w ciągu dnia – czyli w godzinach drogich –warto wziąć pod uwagę jedną, tę samą cenę w każdej strefie (bez konieczności zmiany taryfy na jednostrefową). System podpowie nam, która z opcji jest dla nas najkorzystniejsza.

Stworzenie grupy zakupowej, wspólna licytacja zarówno wolumenu zużycia jak i profilu, może być bardzo doskonałym rozwiązaniem dla właścicieli pomp ciepła, którzy chcą jeszcze bardziej obniżyć koszt eksploatacji instalacji, a przecież o to w tym właśnie chodzi.

Nie ma lepszej metody edukacyjnej dla naszych dzieci niż przykład. Choć większość dorosłych o tym wie, to zbyt rzadko stosuje te założenia w praktyce. Być może dlatego, że wymaga to zaangażowania nie tylko po stronie dziecka, ale relacji obustronnej. Zazwyczaj bronimy się przed tym, usprawiedliwiając się brakiem czasu i nadmiarem obowiązków. Warto jednak zdyscyplinować nie tylko dziecko, ale przede wszystkim siebie, po to, by wprowadzić do codziennego funkcjonowania nawyki zwiększające ekonomiczność domowego budżetu. W taki właśnie sposób możemy nauczyć dziecko sztuki oszczędzania energii.

Jedno jest pewne – taka nauka opłaci się wszystkim. Oto kilka przykładów na to jak z sukcesem edukować dzieci w kwestii energooszczędności.

Rozsądne gospodarowanie światłem

Uczulajmy dzieci na to, by nie pozostawiały włączonego światła, jeśli wychodzą z pomieszczeń na dłużej. Włączajmy też oświetlenie dopiero wtedy, gdy światło dzienne rzeczywiście nie pozwala już na normalne funkcjonowanie w domu.

Wyłączanie urządzeń elektrycznych

Nauczmy dziecko, że wyłączenie to nie to samo co pozostawienie urządzenia w stanie czuwania – nawet wtedy telewizor czy komputer pobierają prąd. Warto napominać je by wyłączały sprzęt z kontaktu zawsze, gdy przestają z niego korzystać lub gdy kładą się spać.

Czyszczenie urządzeń elektrycznych

Warstwa kurzu na komputerze albo telewizorze? To nie tylko problem estetyczny. Kurz znacząco wpływa na zwiększenie nagrzewania się urządzeń, a co za tym idzie – zmniejsza efektywność ich działania. Zwiększa się też pobór prądu, koniecznego do sprawnego działania takich urządzeń. Zaplanujmy wiec wspólne, cotygodniowe sprzątanie sprzętu, szczególnie tego, którego używa nasze dziecko.

Korzystanie z lodówki

Nie chodzi tu o zbyt częste podjadanie, a o wielokrotne otwieranie lodówki (czy zamrażarki). Każde otwarcie powoduje, że urządzenia te tracą temperaturę, a w efekcie pobierają więcej prądu by utrzymać należną temperaturę wewnątrz. Uczulmy też dzieci, żeby nie pozostawiały otwartych drzwi lodówki i sięgały do niej tylko jeśli mają taką potrzebę.

Czajnik elektryczny

Mamy ochotę na herbatę albo dwie? Odmierzmy więc odpowiednią ilość wody, za duża ilość to marnotrawienie zarówno jej, jak i prądu. Jeśli nasze dzieci są już na tyle duże, że mogą same przygotowywać swoje ciepłe napoje, tym bardziej warto nauczyć ich tej zasady. Dodatkowym argumentem może być fakt, że w taki sposób szybciej zagotuje im się woda.

Kąpiel czy prysznic?

Szczególnie małe dzieci lubią kąpiel z pianą. Jednak jeśli zależy nam na oszczędzaniu energii, zarówno wody jak i prądu, zdecydowanie lepiej byłoby gdyby nasi domownicy brali prysznic. Zużywamy wówczas o wiele mniej wody, krócej też świecimy światło w łazience.

Optymalne zmywanie naczyń

Jeśli nasze dziecko samo obsługuje już domowe sprzęty lub też dopiero uczy się ich obsługi, to warto dać mu kilka prostych rad jak ekonomicznie z nich korzystać. W przypadku zmywarki do naczyń warto przestrzec swojego podopiecznego przed zbyt częstym włączaniem zmywarki zwłaszcza, gdy nie jest w pełni zapełniona. Dzięki temu oszczędzimy na prądzie jak i wodzie, które zmywarka wykorzystuje do pracy.

Ogrzewanie

Uczmy nasze „maluchy” zatrzymywania ciepła w pomieszczeniach. Szczególnie jesienią i zima przypominajmy im o zamykaniu okien i drzwi. Również w ciepłe dni warto pokazać dzieciom kilka sposobów na uprzyjemnienie sobie pobytu w domu. Zamiast włączać klimatyzację, nauczmy ich bardziej energooszczędnych sposobów chłodzenia – otwierania okien w chłodne wieczory.

Jak widzimy, jest wiele prostych sposobów na oszczędzanie energii i wody w naszych domach, których możemy nauczyć nasze dzieci. Warto edukować swoich podopiecznych i uczyć ich zachowań, dzięki którym w przyszłości będą lepiej gospodarować energią.

Oszczędzanie prądu latem

Jak chronić się przed upałem oszczędzając energię? W miesiącach letnich słońce potrafi nam „dopiec”, nie oznacza to jednak, że jesteśmy „skazani” na drogą w użytkowaniu klimatyzację? Okazuje się, że ekonomiczną alternatywą dla takiego systemu mogą być wentylatory sufitowe.

Warto też odpowiednio „zarządzać” oknami – w czasie upału otwórzmy okna znajdujące się niżej na stronę nawietrzną, a górne – zawietrzną, w ten sposób zbyt ciepłe powietrze zostanie „wymiecione” z domu.

Dobrym pomysłem może też być przysłonięcie czymś okien, przynajmniej z jednej strony mieszkania. Zwłaszcza jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym sami możemy sobie zaaranżować ogród tak by w upalne dni dawał nam ulgę.

Starajmy się także nie dogrzewać niepotrzebnie od środka. Długie gotowanie podczas upałów tylko podniesie nam temperaturę w domu. Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie życia bez gorącego posiłku, to przygotowujmy posiłek na następny dzień wieczorem, kiedy temperatura w domu i za oknem będzie chłodniejsza. Łatwiej będzie nam wtedy również wywietrzyć mieszkanie.

W zależności od temperatury za oknem możemy też ustawić różną temperaturę ciepłej wody. Latem nie jest nam potrzebny bardzo gorący prysznic, termostat z powodzeniem możemy przestawić na kilak stopni mniej.

Energia w zimie

Zimą w domu… zainteresujmy się w sposób szczególny po pierwsze źródłami ciepła wykorzystującymi do pracy energię elektryczną lub gazową, a więc kaloryferami. Jeśli stoją przed nimi ciężkie meble – przestawmy je, podobnie nie używajmy też ciężkich zasłon przesłaniających kaloryfery i tym samym redukujących emitowane przez nie ciepło. Pamiętajmy o izolowaniu tych elementów w domu/mieszkaniu, które nie są szczelne i może się przez nie dostać wiatr i zimno. Te elementy to oczywiście okna, ale również poddasze w domu, czy też wszelkiego rodzaju wypustki i wnęki. Bardzo dobrym i prostym rozwiązaniem, dzięki któremu będziemy odczuwać większy komfort cieplny, jest także ułożenie na podłogach ciepłych dywanów.

Jeśli mamy taką możliwość możemy zainstalować ogrzewanie podłogowe, które daje nam zwiększone uczucie „oddolnego” ciepła, co niekoniecznie musi się przekładać na faktyczną wysoką temperaturę w naszym domu.

W ziemie odwrotnie niż latem gotowanie może dobrze dogrzać nasze mieszkanie, o ile oczywiście nie będą nam przeszkadzać zapachy jedzenia unoszące się po całym domu.

Zimową porą pamiętajmy również o wyłączaniu oświetlenia. Zmrok zapada szybciej, to też więcej prądu zużywamy na doświetlenie pomieszczeń, w których przebywamy. Pamiętajmy jednak, że nie musimy mieć zapalonego światła w pokoju, z którego korzystamy sporadycznie.

O ile wszystkie przedstawione wyżej założenia są tak naprawdę proste, o tyle wypracowanie nawyku ich stosowania jest już zadaniem nieco trudniejszym. O tym, że warto przekonamy się po niedługim czasie – rachunki za prąd i gaz na pewno będą niższe.

Cykliczne raporty publikowane przez Urząd Regulacji Energetyki dowodzą, że coraz więcej odbiorców przekonuję się iż zmiana sprzedawcy prądu może się opłacać. Kolejne lata obowiązywania ustawy Prawo energetyczne, wprowadzającej tzw. umowy TPA (Third Party Acces) owocują rosnącą liczbą zmian sprzedawców prądu, do czego przekonują nie tylko niższe ceny, ale również łatwe do sforsowania formalności.

Procedura zmiany sprzedawcy wygląda inaczej, gdy przeprowadza ją sam klient, inaczej, gdy zdecyduje się udzielić pełnomocnictwa w tej sprawie nowemu sprzedawcy.

Samodzielne przeprowadzenie zmiany sprzedawcy prądu – instrukcja krok po kroku

Wybieramy nowego sprzedawcę i zawieramy umowę sprzedaży

Aby zachować ciągłość sprzedaży, nowa umowa powinna wejść w życie z dniem wygaśnięcia umowy sprzedaży z wcześniejszym sprzedawcą. Można zawrzeć umowę kompleksową (sprzedaży i o świadczenie usług dystrybucji – wtedy nie będą konieczne dwie, osobne umowy).

Wypowiadamy obowiązującą do tej pory umowę kompleksową

Zazwyczaj, przy pierwszej zmianie, wypowiadamy właśnie umowę kompleksową (dotyczącą zarówno sprzedaży prądu, jak i dystrybucji).

Zawieramy umowę o świadczenie usług dystrybucji

Po wypowiedzeniu umowy kompleksowej, zawieramy umowę sprzedaży z nowym sprzedawcą oraz z operatorem systemu dystrybucyjnego – o świadczenie usługi dystrybucji prądu. Umowa wchodzi w życie z dniem rozwiązania umowy kompleksowej. Umowę, której przedmiotem jest dystrybucja można zawrzeć na czas nieokreślony, co jest rozwiązaniem wygodnym, ponieważ nie ma później konieczności wypowiadania jej i kolejnego zawierania w przypadku dalszych zmian sprzedawców prądu.

Informujemy operatora systemu dystrybucyjnego o zawarciu umowy z nowym sprzedawcą

Czynimy to za pomocą dostępnego na stronie internetowej operatora formularza.

Ewentualne dostosowanie liczników

Zdarza się, że zmiana sprzedawcy będzie wymagała dostosowania układu pomiarowo-rozliczeniowego (licznika). Koszty takiej operacji ponosi właściciel licznika (operator systemu dystrybucyjnego).

Odczyt licznika i rozliczenie końcowe z dotychczasowym sprzedawcą

Stan licznika z dnia zmiany sprzedawcy operator przekazuje zarówno dotychczasowemu, jak i nowemu sprzedawcy i na tej podstawie dokonywane jest rozliczenie końcowe. W przypadku liczników bez funkcji transmisji danych odczyt taki może być opóźniony (do pięciu dni po zmianie sprzedawcy).

I to koniec całej procedury samodzielnej zmiany sprzedawcy.

W przypadku wydania pełnomocnictwa nowemu sprzedawcy – cały proces jest jeszcze krótszy.

Udzielenie pełnomocnictwa nowemu sprzedawcy

Odbiorca, decydując się na zmianę sprzedawcy, upoważnia tegoż wybranego sprzedawcę do reprezentowania go zarówno przed dotychczasowym sprzedawcą, jak i operatorem systemu dystrybucyjnego. Nowy sprzedawca – w imieniu klienta – realizuje wszystkie formalności, czyli: wypowiada umowę dotychczasowemu sprzedawcy, a także zawiera umowę o świadczenie usług dystrybucji z dystrybutorem (jeśli jest to konieczne).

Odczyt licznika oraz rozliczenie końcowe z dotychczasowym sprzedawcą finalizuje formalności związane ze zmianą sprzedawcy prądu.

Jak widzimy na tym przykładzie – zmiana sprzedawcy prądu nie jest więc rzeczą skomplikowaną, szczególnie jak zdamy się na nowego sprzedawcę. Warto jednak, poszukując nowego sprzedawcy, wykorzystać do maksimum wszystkie, skuteczne sposoby obniżenia ceny zakupu prądu. Jednym z nich są licytacje elektroniczne, na których sprzedawcy przebijają się nawzajem, licytując ceny w dół. Sprawdźcie Ogarniamprad.pl, platformę online do zakupu prądu i gazu. Wygodnie, prosto i tanio.

Określenie klasy energetycznej sprzętu elektrycznego nie jest niczym trudnym. Wszystkie kwestie z tym związane reguluje Ustawa o obowiązkach w zakresie informowania o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię. Każdemu takiemu urządzeniu przyporządkowano odpowiednie klasy energetyczne. Tabela klas rozpoczyna się od klasy G (oznacza największe zużycie prądu – takich urządzeń nie ma w praktyce w obrocie), kończy natomiast na klasie A (urządzenia wykazujące się największą energooszczędnością). W obrębie tej klasy wyróżniono podklasy: +, ++ oraz +++, z których ostatnia oznacza urządzenie absorbujące najmniej energii elektrycznej. Dane te znajdziemy na etykiecie widniejącej na każdym urządzeniu. Informuje nas ona również o innych, istotnych z punktu widzenia użytkownika parametrach, takich np. jak: ile prądu zużywa dany sprzęt dzienne i rocznie (w kilowatogodzinach), określa również efektywność innych funkcji. Czy w związku z tak szczegółowym i obligatoryjnym (dla producentów i sprzedawców) określeniem poziomu energooszczędności, dokonanie najwłaściwszego wyboru może stanowić jakikolwiek problem? Jeśli chcemy znacząco obniżyć rachunki za prąd – oczywiście musimy zwracać uwagę na klasę nabywanego sprzętu, ale równie istotne jest rozsądne użytkowanie urządzeń. Okazuje się jednak, że nie zawsze warto przepłacać za sprzęt najwyższej klasy (A+++). Różnica, np. między lodówką A+++ i A++ nie jest duża pod względem energooszczędności, natomiast cenowo różnicę możemy odczuć wyraźniej.

Klasa energetyczna a zużycie prądu

Cena sprzętu elektrycznego nie powinna więc być zawsze jedyną wskazówką co do ostatecznego wyboru. Powinniśmy zachować kompromis między ceną, a klasą energooszczędności. Zakup lodówki o 1000 zł droższej, podczas, gdy w trakcie kilkuletniego użytkowania zaoszczędzimy kilkadziesiąt złotych, na pewno jest wyborem dyskusyjnym. Sprawdzając zużycie prądu, zwróćmy też uwagę, że w sposób oczywisty różni się ono zależnie od tego o jaki sprzęt chodzi.

W gospodarstwie domowym największym zużyciem prądu charakteryzuje się pralka, ale nasze rachunki będą zależały bezpośrednio od częstotliwości prania.

W klasie A+ zużywają średnio 1 kWh energii. A więc przy użyciu średnio co dwa dni, pralka A+ zużywać będzie (przyjmując za cenę energii średnio 0,55 zł): 182 x 1 kWh = 182 kWh x 0,55 zł = 100,01 zł

W klasie A++ zużywają średnio 0,9 kWh energii, a więc: 182 x 0,9 kWh = 163,8 kWh x 0,55 zł = 90,09 zł

W klasie A+++ zużywają średnio 0,7 kWh energii, a więc: 182 x 0,7 kWh = 127,4 kWh x 0,55 zł = 70,07 zł

Porównajmy teraz ceny pralek A+ i A+++ i policzmy w jakim czasie zwróci nam się więc owe 30 zł zaoszczędzone rocznie na energii.

Inaczej korzystamy z lodówki (jest uruchomiona niemal permanentnie) w związku z tym, w sposób szczególny należy zwrócić tu uwagę na klasę kupowanego sprzętu. Średnie roczne zużycie prądu w lodówce A+ wyniesie tu ok. 260 kWh (143 zł). Dla porównania – lodówka klasy A+++ zużyje rocznie mniej niż 200 kWh (ok. 170 kWh = 93,50 zł).

W niemal każdym domu funkcjonuje również telewizor. W sprzedaży są telewizory o klasie od C do A+. Sprzęt najniższej klasy (C) zużywa ok. 80 W w ciągu godziny (włączony). Telewizor klasy B ok. 60 W. Telewizor klasy A – 50 W, a klasy A+ 40 W. Ceny telewizorów są zróżnicowane o kilkaset złotych, ale w przypadku tego sprzętu nie są one generowane tylko ze względu na klasę, ale również inne parametry techniczne i markę. Czy opłaca się kupować telewizor A+, a C „skreślamy”? Wiele zależy tu od tego w jaki sposób korzystamy z telewizora – czy jest włączony niemal przez cały dzień, kilka godzin w ciągu dnia, czy raz na jakiś czas.

Coraz częściej korzystamy również ze zmywarek. Obecnie trudno znaleźć zmywarki w klasach niższych niż A. W przypadku tego sprzętu liczy się nie tylko ilość zużywanego prądu, ale również wody. Przykładowo –  popularnych rozmiarów zmywarka klasy A zużywa 1,1 kWh oraz 13 litrów wody w czasie cyklu zmywania. Klasa A+ to średnie zużycie na poziomie: 1 kWh i 12 litrów wody, zmywarka w klasie A++ charakteryzuje się zużyciem prądu na poziomie 0,9 kWh i 10 litrów wody, a najwyższej klasy sprzęt (A+++) to 0,7 kWh i 8 litrów wody w jednym cyklu.

Podobnie jak w przypadku innych urządzeń – zmywarki klasy A+++ są wyraźnie droższe od sprzętu niższych podklas, energooszczędność zazwyczaj nie jest zdecydowanie większa, dlatego, kierując się rachunkiem ekonomicznym, większość z nas wybiera sprzęt klasy A, w podklasie A++.

Decydując się na zakup nowego sprzętu warto zastanowić się nie tylko nad klasą energetyczną, ale też na tym jak często faktycznie z niego korzystamy. Może bowiem okazać się, że poza urządzeniem takim jak lodówka, która jest włączona cały czas, całą resztę urządzeń wykorzystujemy rzadziej niż statystyczny Kowalski. W takim wypadku warto zastanowić się, czy jest sens przepłacać za najwyższą klasę energetyczną sprzętu, która w praktyce może nie zdążyć nam się zwrócić.

14 kwietnia – Dzień gapienia się w niebo

To doskonała okazja na to by oderwać się od ekranu komputera, rozłożyć koc lub leżak w parku, na łące lub na działce i relaksować się oglądając to co dzieje się zwykle nad naszymi głowami. Chmury bywają świetnym tłem fotograficznym, dlatego nie zapomnijmy zabrać ze sobą aparatu. Dodatkowo zaoszczędzimy w ten sposób energię, którą zużylibyśmy np. na popołudniowe przeglądanie Internetu.

22 kwietnia – Dzień Ziemi

Dzień Ziemi to chyba najbardziej znane i najhuczniej obchodzone święto ekologiczne. Przypomina nam o tym jak ważne jest dbanie o naszą planetę – sortowanie odpadów czy właśnie oszczędzanie energii. By się do niego przyłączyć wcale nie musisz poświęcać się jakoś nadmiernie. Wystarczy, że wyłączysz światło w swoim domu nieco wcześniej niż zwykle, zrezygnujesz z oglądania telewizji do późna w nocy lub zabierzesz rodzinę na piknik pod miasto, zamiast gotować obiad w domu.

1 maja – Święto Pracy

Nasza lokalna tradycja, która bywa też zwana spuścizną PRL-u. Zabrzmi to dość trywialnie, ale ten jeden dzień wolnego to naprawdę bardzo dużo jeśli chodzi o oszczędzanie energii w perspektywie całego naszego kraju. Zamknięte zakłady przemysłowe, czy biura wprost proporcjonalnie przekładają się na zmniejszenie zużycia prądu w tym dniu. Pamiętaj więc by jeszcze bardziej wykorzystać tę szansę. Spędź ten dzień na powietrzu, w ciągu roku zdążysz się jeszcze napracować.

3 maja – Dzień bez komputera

Zapoczątkowany w 2007 roku przez dwójkę Kanadyjczyków, którzy postanowili wytrzymać jeden dzień bez włączania komputera. Wiadomość ta dość szybko rozniosła się po internecie przyczyniając się do tego, że do akcji dołączyło coraz więcej osób. Dziś mamy już oficjalny „Dzień bez komputera”, a biorąc pod uwagę fakt, że statystyczny obywatel naszego kraju spędza przed ekranem blisko 20 godzin tygodniowo, to nawet nasza jednodniowa absencja może wygenerować naprawdę duże oszczędności prądu.

19 czerwca – Dzień leniwych spacerów

Dzisiejsze media promują aktywny wypoczynek, mobilizując nas do nieustannej aktywności – sportu, zwiedzania, imprezowania. Prawda jest natomiast taka, że nasz organizm potrzebuje regeneracji, a często natłok codziennych obowiązków, późne chodzenie spać i poranne wstawanie sprawia, że nie może w 100 procentach wypocząć. Jeśli 14 kwietnia było za zimno na gapienie się w chmury, to możemy to odrobić właśnie 19 czerwca. Wychodząc z domu nie zapomnijmy dokładnie powyłączać wszystkich urządzeń elektrycznych, nie będą nam przecież potrzebne na spacerze, a przez te kilka godzin nie będą pobierać energii. Również lipiec sprzyja wycieczkom na łono natury – 1 lipca obchodzimy „Dzień wypadów do parku”.

15 lipca – Dzień bez telefonu komórkowego

Obecnie telefon służy nam do dzwonienia, smsowania, robienia zdjęć, przeglądania internetu i całej masy innych rzeczy. Wielu z nas nie wyobraża sobie zupełnie dnia bez telefonu komórkowego. Czujemy się źle, gdy nie mamy go pod ręką. Warto się od niego odzwyczajać, służy temu właśnie taki dzień jak 15 lipca, zwany też „Dniem bez telefonu komórkowego”. Odłóżmy wiec w tym dniu nasze telefony na bok. Jeśli nie korzystamy z telefonu, to nie musimy go ładować, choć owe oszczędności niezbyt dadzą się nam indywidualnie odczuć w kieszeni, to z całą pewnością w skali całego kraju będzie to sporo zaoszczędzonych MWh energii.

Wykorzystajmy te okazje w pełni, łączmy przyjemne z pożytecznym i zwiększajmy świadomość ekologiczną naszych bliskich oraz uczmy ich oszczędzania energii.

Unia Europejska Narodowe Centrum Badań i Rozwoju Rzeczpospolita Polska Fundusze Europejskie

Szukasz taniego prądu? Porównaj oferty sprzedawców i wybierz najkorzystniejszą.
This is default text for notification bar